Polecam to miejsce na ciekawe śniadania zwłaszcza bajgle (z Żydowskim kawiorem był na prawym pyszny). Jest tam również duży wybór pieczywa i smaczne cebularze. Cieszę się że w tym miejscu powstała właśnie Słodka i tym samym nie zostało zniszczone klimatyczne miejsce "starej" Mandragory.

Kolejna gastronomiczna perełka Lublina. Trafiliśmy tam, NIESTETY, rankiem w dniu wyjazdu na arcysmaczne śniadanie składające się z: doskonałej w swej aksamitnej konsystencji jajecznicy z mięciutkim i świeżutkim bajglem przykrytym masłem oraz opruszonym (co rzuciło mnie na kolana) grubo mieloną solą, a także z tostów francuskich przygotowanych na chałce okrytej pikantnymi pomidorkami i świeżą kolendrą. Oba śniadania w towarzyswie bardzo smacznej sałatki z aromatycznym sosem (chyba) vinegrette. Poezja. A piszę NIESTETY nie tylko ze względu na doskonałość kuchni (W dodatku za bardzo przyzwoitą cenę!) ale równie, jeśli nie przede wszystkim, ze względu na wyjątkową osobę kelnera, który nas obsługiwał, a który poza byciem absolutnie sympatycznym człowiekiem, okazał się skarbnicą ciekawostek oraz prezenterem audycji podróżniczej "Bilet w jedną stronę"! Serdecznie Pana pozdrawiamy, obiecujemy spróbować następnym razem rekomendowanej kawy po żydowsku oraz trzymamy kciuki za wszystkie przedsięwzięcia! Cudownie się obserwowało Pana entuzjazm ♡ Koniecznie musicie odwiedzić to miejsce!

Serdecznie polecam! Pani Klaudia i Pan Bartłomiej bardzo pomocni przy wyborze dania, świetna znajomość karty a także szybka i profesjonalna obsługa. Wielkim zaskoczeniem były dla mnie płonące naleśniki- crêpes suzette a także kawa po żydowsku, która była wisienką na torcie całej wizyty. Z pewnością jeszcze nie raz zawitam do Słodkiej Bistro i skosztuję innych specjalności.

Restauracja znajduje się w starym mieście przy ulicy Rynek 9 po sąsiedzku z restauracją Mandragora.(celowo przyszliśmy do niej, ale niestety wszystko było zarezerwowane. Kelner zaproponował "Słodka" jest to jeden właściciel .) Zamówiliśmy perliczkę z warzywami, przepyszną kaszą gryczaną, faszerowana rybą z rodzynkami, duża porcja,co najmniej na dwie osoby. Bardzo miła obsługa.

Bistro-cukiernia mieście się w tym budynku gdzie kiedyś była restauracja Mandragora. Obecnie restauracja znajduje się w budynku obok, a tu powstała Słodka i jest to lokal należący do tego samego właściciela co Mandragora. Utrzymany w tym samym, żydowskim klimacie, jednak karta jest zupełnie inna niż w restauracji obok. Skupiają się na słodkościach, ale jest też co wybierać z menu śniadaniowego, a i na obiad można tu bez problemu przejść. Obsługa była bardzo miła i życzliwa.

Idealne miejsce na śniadanie i obiad! Nowa karta sezonowa 10/10! Wszystko pyszne, w środku Bistro pachnie pieczywem, jest duży wybór deserów. Niesamowity klimat! Polecam 😍

Smaczna kuchnia w klimatycznym miejscu, które może przywodzić na myśl, wspomnienie o dawnych, jakże licznych mieszkańcach Lublina. Bardzo dobry cebularz z kawiarem po żydowsku (z wątróbką), nawet jako danie główne . Plus, że można kupić świeże cebularze na miejscu (nawet w dzień świąteczny) oraz inne regionalne produkty. Polecam.

Przepyszna kawa po żydowsku, bajgel z łososiem marynowany w buraku i whiskey z avocado... wspaniały ! Zdecydowanie śniadanie top 10 :) Polecam tę lokalizację, każdemu kto odwiedza Lublin, obowiązkowy punkt na mapie !:)

Dramat pod każdym względem cena herbaty 14 zł .O godz 12 rano nie było już kawy po żydowsku ( specjalności bistro ) , z bajgli z menu dostepny tylko jeden !!! ,skończył sie sok pomarańczowy !!!! ,ostatecznie poprosiłam herbatę ( 14 zł ) , cukier dostałam po interwencji dwie torebki tak po prostu na stół , bez talerzyka , kolejna interwencja musiałam iść sama po łyżeczkę ) czas obslugi dramatycznie długi , .Cena śniadania dla 2 osób 80 zł