Dobre miejsce dla graczy i fanów azjatyckiego jedzenia . Pub z ciekawym klimatem nastawionym na graczy , od czasu do czasu Karaoke ! Dodatkowo Azjatyckie jedzenie , którego nie miałem jeszcze okazji spróbować . Ale przyjdzie i na to czas . Polecam

Poszliśmy ze znajomymi i nie zawiedliśmy się. Ceny nie są wygórowane. Zarówno barmanki i barman mimo wąskiego menu alkoholowego są otwarci na nowe propozycje i chętnie robią nowe drinki z poza karty jeśli mają potrzebne alkohole. Myślę, że jeszcze nie raz wpadniemy, szczególnie że słyszeliśmy o nowej grze :) Niestety zmiana co chwilę barmanek nie służy lokalowi. Dziewczyny są kompletnie nie ogarnięte. Proste drinki sprawiają im problem. Jedzenie utrzymuje poziom, jednak warto pomyśleć nad rozszerzeniem menu przekąsek lub prostych dań do piwka :)

Gamer bar with an interesting assortment of console games and box/board /card games to play. But they're not completely obsessed as they turned it all off to watch football finals. The main downside was a disgusting men's room but these boys are gamers after all.

Bad food quality, bad games on consoles, very bad music playing, smells like burnt oil.

Nice and perfect place to enjoy. best club

Wonderful place and very delicious food.

Very good place

(Translated by Google) The pub is worth recommending for meetings in large groups, as well as for a trip with a smaller team. Large selection of xbox games and board games. Separate rooms create a great feeling of privacy. Beer and drink prices okey. And if someone gets hungry, they also have Asian cuisine on the premises. Overall I recommend it. (Original) Pub godny polecenia na spotkania w dużym gronie, jak i na wypad z mniejszą ekipą. Duży wybor gier na xboxa i gier planszowych. Oddzielne salki sprawiają duże uczucie prywatności. Ceny piwa i drinków okey. A jak ktoś zgłodnieje, to mają takze kuchnię azjatycką w lokalu. Ogólnie polecam.

Gry świetne, duży wybór, można miło spędzić czas ze znajomymi, ale wieczór popsuła bardzo niemiła obsługa. Czas oczekiwania na frytki wyniósł 45 minut. Za spóźnienie nie było żadnych przeprosin ani rekompensaty, a kelnerka po podaniu spóźnionych frytek uciekła z "podkulonym ogonem". Same frytki były zimne, tłuste.