(Translated by Google) Zero professionalism. Doctors can't do anything, they don't respect anyone's time. Ladies nurses insult every patient sarcastically. EACH. After waiting 6 H, I was sent home. A simple scandal. I would put all of you in jail with criminals. (Original) Zero profesjonalizmu. Lekarze nic nie potrafią, nie szanują niczyjego czasu. Panie pielęgniarki obrażają sarkastycznie każdego pacjenta. KAŻDEGO. Po czekaniu 6 H zostałem odesłany do domu. Zwykły skandal. Wszystkich was do więzienia bym wsadził kryminaliści.

1 sierpnia trafiłem na oddział chirurgii w stanie krytycznym. Jestem pełen podziwu i szacunku dla całego personelu, który robił wszystko, aby mnie uratować. Takiego zaangażowania, i zorganizowania całej ekipy nie widziałem nigdy wcześniej. Po upływie tygodnia mogłem wrócić do domu. Nie jest to koniec leczenia, ale będąc pod opieką tych ludzi jest nadzieja, że wszystko skończy się dobrze. Chciałbym gorąco podziękować lekarzowi prowadzącemu Adamowi Skotnicznemu, kierownikowi oddziału Włodzimierzowi Śliwińskiemu oraz najdoskonalszej ekipie pielęgniarskiej z jaką miałem okazję się spotkać. Jeszcze raz chcę podkreślić doskonałą organizację pracy i ogromne zaangażowanie w ratowanie ludzkiego życia. Dziękuję raz jeszcze i pozdrawiam serdecznie, Mariusz T.

Mogę tylko współczuć wszystkim osobom, które trafią do tego szpitala. Jeszcze tak ignoranckiego zachowania oda trony lekarzy nie słyszałem. Oby karma kiedyś do was wróciła ze zdwojoną silą.

Serdecznie dziękuję, w imieniu mojej teściowej, całemu personelowi z oddziału rehabilitacji, w szczególności oddziałowej p. Ani oraz wszystkim pielęgniarkom z wyróżnieniem pani Marzeny, Marty, Pauliny, Ewy. Dodatkowe podziękowania dla oddziału fizjoterapii p. Joannie Janus, Edycie Sala oraz Przemysławowi Kędziorze, Modesta Górniak. Pozdrowienia od pacjentki Gabrieli.

TRAGEDIA I RZEŹ! BABCIA FASZEROWANA NIEWIADOMO CZYM, GŁODZONA I PRZYWIĄZYWANA DO ŁÓŻKA BO TAK... Brudna, zmarznięta i wyzywana i niestety wywieziona do osobnej sali żeby nie było świadków zdarzenia. NIGDY WIĘCEJ.

Pierwszy raz w tym właśnie szpitalu spotkałam się z sytuacją , kiedy osoby z wykształceniem medycznym całkowicie nie potrafią prowadzić rozmowy na poziomie merytorycznym oraz w sposób profesjonalny udzielać informacji medycznej. Do tego częsta arogancja i brak znajomości praw pacjenta. Oczywiscie nie dotyczy to wszystkich medyków pracujących w tej placówce.

(Translated by Google) A pure mockery ... Such a hospital is not a hospital ... The admission room is a misunderstanding, several hours of waiting for an orthopedist in terrible pain despite the fact that there are no more patients in the room ... Shock ... The adults can take it somehow, but the children are exhausted. Just no words (Original) Czysta kpina… Taki szpital to nie szpital… Izba przyjęć to nieporozumienie, kilkugodzinne czekanie na ortopedę w okropnych bólach pomimo że na izbie nie ma więcej pacjentów… Szok….Dorośli jakoś to zniosą ale dzieci są wyczerpane. Poprostu brak słów

Nie polecam poradni otolaryngologicznej w szpitalu Busku-Zdroju. Od Pani dr. (której nazwiska niestety z nerwów nie zapamiętałem) mogłem się jedynie dowiedzieć, że z moim 2-letnim dzieckiem jest "coś nie tak", lub że "jest nienormalne" ponieważ płacze podczas próby wykonania badania słuchu, które ostatecznie się nie odbyło, bo jak już wcześniej wspomniałem dziecko według Pani dr. jest nienormalne. Jeśli osoba będąca pracownikiem ochrony zdrowia, tytułująca się mianem Lekarza, tak nazywa dziecko bojące się badania podczas wizyty, to ciekaw jestem jak za drzwiami gabinetu, nazywa dzieci faktycznie chore z różnymi dysfunkcjami lub niepełnosprawnościami? Sprawa na pewno zostanie przekazana dalej.

Tragiczne miejsce byłam dwa razy odsyłana z kwitkiem do domu . Ludzie pracujący tam ta są ludzie bez serca . Pani z izby przyjęć zero empatii dla drugiego człowieka. Tego się nie da nazwać szpitalem. Mam nadzieje ze ludzie którzy tam pracują kiedyś tez będą potrzebować pomocy i nie zostanie im uzyskana tak jak normalnym chorym osoba którzy płaca swoje ciężkie zarobione pieniądze na tych nierobów !!! Wstyd !

Szpital w Buzku zdruj , oddział ojt . To zeznia jednym słowem. Pracownicy oddziału to zimne bez serca ludzie. Bardziej w zakładzie pogrzebowym są milsi i empatyczni. Poprostu ten oddział nie powinien istnieć z tymi pracownikami pielęgniarkami. Nawet zwierzęcia bym nie oddał na ten odrzucał. A ci pracownicy z oddziału ojt, nie powinni pracować w tym zawodzie .

Polecam omijać! W celu oszczędzenia zdrowia i nerwów, naprawdę WARTO. W szczególności poradnie chirurgii ogólnej. Panie w rejestracji pracują chyba za karę tam :), sądząc po ich zachowaniu względem pacjentów.

Na 6 wizyt z małymi dziećmi w tym gorączki biegunki mocne skaleczenia zawsze na powitanie otrzymywałam wywracanie oczami i pretensjonalny ton jakbym conajmniej miała przeprosić ze proszę o pomoc. Za każdym razem słyszę ze coś nie jest w ich zakresie nawet jeśli proszę jedynie o poradę co robić. Nigdy nie zostałam dobrze potraktowana a opinia która łaskawie jest wyrażana ma się nijak do rzeczywistości. Personel kieruje w większości przypadków do Kielc. W Kielcach jak i w Krakowie bo tam tez trafiałam śmieją sie… jak można np wysłać dzieci z mocno krwawiącym palcem do Kielc nie zakładając opatrunku. Zero empatii, brak właściwej postawy jako medyków.

Oceniam oddział ginekologiczno - położniczy. Opieka zarówno na sali pooperacyjnej jak i później cudowna. Panie położne bardzo miłe, pomocne. Wszystko wytłumaczą, wyjaśnią, porozmawiają o wszystkim. Podadzą wszystko co potrzeba, jeśli się o coś poprosiło to dostało się to od razu. Dziękuję za opiekę.

Z miłych rzeczy jakie można powiedzieć o szpitalu to uprzejma obsługa w izbie przyjęć w szpitalu. Na lekarza z urazem stawu skokowego czekałem 3-4 godziny bardzo mimo że byłem pierwszy w kolejce... Dodatkowo gdy już się zjawił lekarz był bardzo nieprzyjemny i nie powiedział nic na temat mojej kontuzji Polecam udać się do innego szpitala lub po prostu pójść prywatnie

Przebywałem na oddziale rehabilitacji ogólnoustrojowej po złamaniu głowy kości ramiennej. Panie fizjoterapeutki są naprawdę oddane pacjentowi, zawsze z uśmiechem i życzliwością służą swoim profesjonalnym podejściem. Dziękuję bardzo za pomoc w powrocie do zdrowia :)

To co się dzieje e tym szpitalu to jakaś paranoja. Z bólem brzucha nie do wytrzymania pojechałam na świąteczną i nocną opiekę zdrowotną tam ciągle lekarz nie polskiego obywatelstwa który o niczym nie ma pojęcia. Z tamtąd trafiłam na izbę przyjęc tam kolejny lekarz jeśli można Go tak nazwać który mówi " Co Pani ode mnie oczekuję co ja mam Pani zrobić "? Poprostu szok to ma być szpital gdzie jest udzielana pomoc śmieszne

Jestem zaskoczona pozytywnie, ludzie źle mówią o tym szpitalu, jestem na oddziale wewnętrznym tydzień i opieka wspaniała, począwszy od Pana ordynatora , lekarzy do pielęgniarek , opiekunow medycznych i salowych, uśmiechnięte, życzliwości im nie brakuje. Reszta no szpital jak szpital.

A ja polecam ten szpital, szczególnie Panie pielęgniarki z oddz wewn. Zaopiekowały się mną bardzo dobrze, okazały wiele empatii i zrozumienia. Pozdrawiam i życzę wam wiele dobrego. Ł

Niestety o tym szpitalu nie mogę powiedzieć nic dobrego. Mój chłopak trafił tam ze złamaną nogę. Po zagipsowaniu miał mieć wizytę kontrolną za tydzień we wtorek, jednak po dojechaniu na miejsce okazało się że nikt go nie przyjmie gdyż doktor dziś nie przyjmuje. Pomijam już nawet fakt iż czekając na wizytę dwie osoby o kulach musiały stać do południa bo nie było miejsca, po wyjściu doktora na korytarz ku zaskoczeniu wszystkich czekających pan doktor po przywitaniu się ze znajomym ściskajac sobie ręce oznajmił że przyjmie po znajomości pana z którym się witał i kazał się zarejestrować na wizytę. Zarejestrowaliśmy się na inny termin, po wizycie kontrolnej zadzwoniła Pani z biura firmy w której pracuje mój chłopak informując że do firmy nie wpłynęło dalsze l4. Zadzwoniliśmy do Pana doktora jednak nie udało się nic załatwić i musieliśmy kolejny raz jechać 30 km i czekać do południa by wejść do lekarza. Po wejściu do gabinetu pan doktor tłumaczył się że nie wiedział iż ma wystawić l4. Finalnie nie załatwilismy nic a kontynuację l4 dostaliśmy od lekarza rodzinnego gdyż pan doktor odmówił wystawienia zwolnienia.

W sobotę pojechałam z 7 miesięcznym wymiotującym dzieckiem, przyszedł do nas lekarz( nie znam) usiadl wysluchal, nawet nie zbadał, nie dotknol i mówi że przyjume do szpitala bo on będzie infekcji szukał bo możliwe że coś mu zaszkodziło. Zabrałam dziecko pojechałam do Kielc, okazało się że mój syn ma jelitko jedno w drugie zaplatane i doszło do niedrożności. Jakbym zostawiła syna w Busku mogłoby dosc do obumarcia jelit a nawet do śmierci mojego syna .

W szpitalu byłam 2 razy ani razu nie udzielili pomocy . Pani na izbie przyjęć wogóle nie profesjonalna, strasznie nie miła . Nie przyjmą osób poniżej 18 roku życia tylko wyślą do Kielc.

Brak słów dno to mało powiedziane .odsyłanie 92 łatki do Kielc albo Staszowa . To pseudo szpital.

Jestem od 16 sierpnia 2023 mialam operacje na kolano entoproteze 17 sierpnia kierowana byłam I operowana byłam przez Pana doktora Bogunia i chce bardzo podziękować osobom z bloku operacyjnego za miłą dobra obsługę oraz panią I panom pielęgniarkom I pielęgniarza za poświęcony czas cierpliwość i super opiekę oczywiście panie salowe ktor służyły pomocą uśmiechem jak te słoneczka życzę wszystkim dużo sukcesów siły cierpliwości i spokojnych pacjentów jeszcze raz dziękuję

Najgorszy szpital w całej Polsce ludzie tam umierają siostry mi nie przyjęli bo nie ma 18 lat jak jej noga odpadnie sprawa zostanie zgłoszona do telewizji a wy zbankrutujecie

Najgorszy szpital w całej Polsce nie przyjęli mnie bo nie miałam skończonych 18 lat jak mi noga odpadnie to sprawa trafi do telewizji obiecuje wam to

Zgłosiłem się z bulem w klatce, od razu zajęły się mną 4 bardzo sympatyczne osoby w tym 2 lekarzy, zrobili mi badania i gdy okazało się że sprawa nie jest poważna zostałem wypuszczony do domu. Jeszcze raz dziękuję za pomoc.

Serdeczne dzięki za uratowanie życia oraz wspaniałą opiekę zespołu Odzialu Intensywnej Opieki Medycznej od wdzięcznego pacjenta Krzysztof Anyż

Po ugryzieniu przez szerszenia przywiozła mnie karetka. Nikt nie robił łachy,wszystko poszło sprawnie,Pan doktor miły,personel również,w pokoju czysto,jedzenie jak to w szpitalu ale podane czysto i na czas. Ok.

Leżę w izolatce. Do dzwonka alarmu nie sięga się łóżka . Okna nieszczelne. Brak mediów. Do kontaktów też nie sięga się z łóżka (np odłączenie ładowarki do komorki) Osoba leżącą nie ma żadnych szans. Może tylko czekać na zmiłowanie że się ktoś zjawi (np pielęgniarka z lekami lub posiłkiem). W łazience zimno brak ogrzewania. Może dosyć.