1/5 Jakub S. 2 years ago on Google
(Translated
by
Google)
Banderoza
...
A
center
that
could
claim
the
title
of
the
second
Gołębiewski
or
the
Titanic.
Unfortunately,
it
may
not
be.
Why?
Because
it's
drowning.
He
is
drowning
in
the
depths
of
his
own
helplessness,
based
on
an
infantile
and
slightly
hysterical
tearing
of
the
cash
register.
PLN
410
for
two
days
in
a
duvet
for
a
13-year-old
boy
from
an
unknown
league,
sweaty
and
tired,
who
poured
his
regrets
on
the
bedding,
which
(I
hope)
was
washed
and
who
(I
hope)
aspire
to
be
the
future
player
of
the
Polish
National
Football
Team
Nożna
-
this
is
what
I
wish
you,
young
man.
Each
player
needs
food
to
regenerate,
which
was
also
not
fresh.
Not
only
that
-
it
provided
many
impressions
and
adventures.
However,
who
normally
likes
to
sit
on
the
toilet
by
force
-
it
is
better
of
choice.
According
to
the
slogan:
what
meal,
such
defecation
-
not
very
elegant,
not
very
romantic,
but
where
to
go
-
it
has
arrived.
The
only
question
is
whether
this
is
the
point.
Is
fighting
for
survival
a
good
way
to
live
or
is
it
a
good
way
to
spend
New
Years
Eve?
As
for
the
conditions
-
I
do
not
have
too
great
expectations,
although
despite
the
pandemic,
inflation,
etc.,
I
would
prefer
them
to
be
directly
proportional
to
the
price
and
vice
versa.
However
...
one
question
bothers
me
a
lot
...
Where
did
the
urine
smell
at
the
entrance
to
Pavilion
4
come
from?
Is
it
a
human?
Or
maybe
the
mouse
mentioned
in
the
comment
below?
Until
today
...
I
don't
know.
However,
I
hope
that
such
a
criminal
mystery
will
be
solved.
Despite
some
disgust,
thank
you
for
the
atmosphere
in
the
ballroom
and
good
intentions,
because
I
guess
there
were
many
of
them.
Unless
it
was
otherwise
-
it's
a
pity
:)
greetings
(Original)
Banderoza...
Ośrodek,
który
mógłby
pretendować
do
miana
drugiego
Gołębiewskiego,
czy
Titanica.
Niestety
możliwe,
że
tak
się
nie
stanie.
Dlaczego?
Bo
tonie.
Tonie
w
odmętach
własnej
bezradności
opierającej
się
o
infantylne
i
lekko
histeryczne
zdzieranie
kasy.
410
zł
za
dwie
doby
w
kołdrze
po
13
-
letnim
chłopcu
nieznanej
ligi,
spoconym,
zmęczonym,
który
swoje
żale
wylewał
na
pościel,
która
(mam
nadzieję)
była
wyprana
i
który
(mam
nadzieję)
pretenduje
do
miana
przyszłego
zawodnika
pierwszego
składu
Reprezentacji
Polski
w
Piłce
Nożnej
-
tego
Ci
życzę
młody
człowieku.
Każdy
gracz
potrzebuje
do
regeneracji
strawy,
która
również
nie
powiewała
świeżością.
Mało
tego
-
dostarczała
wielu
wrażeń
i
przygód.
Jednak
kto
normalny
lubi
siedzieć
w
toalecie
z
przymusu
-
lepiej
z
wyboru.
W
myśl
hasła:
jaki
posiłek,
taka
defekacja
-
niezbyt
wykwintnie,
mało
romantycznie,
ale
tam
gdzie
dotrzeć
-
dotarło.
Pytanie
tylko
czy
o
to
chodzi.
Czy
walka
o
przetrwanie
to
dobry
sposób
na
życie,
czy
to
dobry
sposób
na
spędzenie
Sylwestra?
Co
do
warunków
-
nie
mam
zbyt
wielkich
wymagań,
chociaż
pomimo
pandemii,
inflacji
itd.
wolałbym,
żeby
były
wprostproporcjonalnie
do
ceny
i
odwrotnie.
Jednak...jedno
pytanie
bardzo
mnie
nurtuje...
Skąd
wziął
się
odór
moczu
przy
wejściu
do
Pawilonu
nr
4?
Czy
to
człowiek?
Czy
może
mysz,
o
której
wspomniano
w
komentarzu
poniżej?
Do
dziś...
Nie
wiem.
Mam
jednak
nadzieję,
że
tak
kryminalna
zagadka
zostanie
rozwiązana.
Pomimo
pewnego
niesmaku,
dziękuję
za
atmosferę
na
sali
balowej
i
dobre
chęci,
bo
domyślam
się,
że
ich
nie
zabrakło.
Chyba,
że
było
inaczej
-
to
szkoda
:)
Pozdrawiam
9 people found this review helpful 👍