Gościniec nad Sanem to rzeczywiście klimatyczne miejsce, piękny ogród oraz blisko San. Pokój (skosy) i łazienka bardzo małe jak na dwuosobowe miejsce. Niestety właściciele nie dbają o czystość! W pokoju i łazience brudno.Pościel nie pachniała świeżością, tak jakby leżała bardzo dlugo. W łazience wisiały pajęczyny, które były już od dłuższego czasu. Śniadania bardzo słabe. Lodówka ogólnego użytku brudna,(pozostawione resztki po poprzednich gościach), zamrażalnik mega brudny!! Nie polecam alrgikom!!! Nie spodziewaliśmy się tam stada kotów! Lubimy zwierzęta, ale mamy uczulenie na sierść...Pojechaliśmy tam większą grupą, dlatego tam byliśmy przez tydzień, gdybym urlop spędzałam sama , nie zostałabym w tym miejscu. Parę osób ze znajomych oŕaz my mieliśmy dziwne ślady po ugryziemuu przez jakies insekty....

Właściciele sympatyczni, zwłaszcza właścicielka, uśmiechnięta i ciepła. Poza tym dobrzy ludzie, bo opiekują się sporą kociarnią, a koty do złych ludzi nie przyjdą. Sam Gościniec ma potencjał. Lokalizacja bajeczna, widok z okna na San również. Ale... Ja wiem, że to gościniec, nie kilkugwiazdkowy hotel i luksusów się nie spodziewałam, ale spodziewałam się czystości. Niestety w łazience było brudno, jakby od dawna nikt tam nie sprzątał. Pościel nie pachniała świeżością, w ogóle nie pachniała, jakby leżała tam od jakiegoś czasu. Pokój tak malutki, że powinien być jedynką. Wszędzie specyficzny zapach, może to od drewna, nie wiem. Alergikom i astmatykom odradzam. Cena zbyt wygórowana za taki niski standard.

Gościniec nad Sanem, bardzo klimatyczne miejsce. Ogród przepiękny w którym znajduję się wszystko co powinno być w ogrodzie czyli zieleń wyglądająca na dziką, zapach. Dom nie łamie harmonii ogrodu jest jego integralną częścią. "Przyroda coś stworzyła , właściciel wykorzystuję jej walory i próbuje nas w niej upchnąć i mu się to udaje. Przecież my nie byliśmy pierwsi na tym świecie". Właściciele, babcia ciepli , życzliwi ludzie. "Pomogą przy zarobieniu żurku". Bije od nich dobrą energią, pozytywni ludzie. Surowe drewno ma swój klimat który nam odpowiadał, nie każdemu może się podobać. Jeśli potrzebujesz naładowania akumulatorów energią pochodzącą z przyrody jest to idealne miejsce. Tu wolnej płynie czas. San za płotem, odgłos płynącej rzepki koi, uspokaja po długiej wędrówce. Jeśli szukasz natury, więzi z nią polecamy . Obecność zwierząt 🐕 🐈 porzuconych świadczy że są to dobrzy ludzie. Jesli szukasz sterylnych warunków to polecam szpital, sala chirurgiczna.. Jeśli spokoju. Polecamy

Bardzo urokliwe miejsce w zgodzie z naturą,piękna chata, wszystko z drewna. Można wypić kawę na zewnątrz zachwycając się widokiem na rzekę San, w pobliżu spacerują bociany.Idealne miejsce dla rodzin z dziecmi.Są zabawki dla dzieci,książeczki, klocki Lego,basen. Wspólna kuchnia do dyspozycji gości w wielkiej izbie z kominkiem, kilka lodówek, płyta indukcyjna o wszystkie niezbędne rzeczy do gotowania i smażenia. Pościel czysciutka przygotowana dla gości. Właściciele Bardzo sympatyczni i pomocni. Naprawdę Można wypocząć i naładować akumulatory.Jestem oczarowana i chcialabym jeszcze tam wrócić. Polecam

Jesteśmy tutaj kolejny raz z rzędu, miejsce warte polecenia dla osób które szukają spokoju, ciszy, fajnej domowej atmosfery. Właścieciele niesamowici, dzięki Nim czujesz się tutaj jak w domu. Miejsce naprawdę urządzone w smaczny sposób, z klasą, w bieszczadzkim stylu. Jest Po prostu po domowemu. Wielki ogród, weranda, za ogrodzeniem płynie San. Z rana kawa w takich warunkach smakuje inaczej 👍😀 pokoje czyste, przytulne, z łazienką oraz toaletą. Kuchnia cała także dostępna dla gości gościnca, więc nie masz problemu z przygotowaniem czegokolwiek. Ważne by każdy potrafil zachować po sobie porządek. Warto mieć takie "swoje" miejsce gdzieś w Polsce, by do niego wracać. Polecam dla osób ceniących sobie niepowtarzalność.

Miejsce magiczne. Spokój, cisza i piękny widok na San. Gospodarze przyjmują gosci jak rodzinę. Doradzą, pomogą i pokierują jak trzeba. Pokoje małe, ale bardzo funkcjonalne, czyste i schludne. Idealne na pobyt w Bieszczadach. W końcu jedzie się tam w góry, a nie po to żeby siedzieć w pokoju 😂 Wspolna przestrzeń na dole przypomina mi dom na wsi. Przytulnie i każdy znajdzie kąt dla siebie. Są książki i ludzie z którymi można porozmawiać. Na pewno wrócę tam w przyszłym roku. Polecam 😍

Doskonale miejsce na odpoczynek i początek Małej i Wielkiej Pętli Bieszczadzkiej

O ludzie, jaki to miejsce ma klimat: długo by wymieniać, ale są tam min. piękny ogród, 2 kroki do Sanu, wspaniała weranda, wielka kuchnia i koty, dużo kotów (czyli raj). Do tego przemili właściciele, z którymi na długo przed przyjazdem był świetny kontakt. Wrócimy!

Nie polecam nikomu. Pokoje brudne i ciasne. Na półkach centymetr kurzu. Łazienka dawno nie dezynfekowana. Pościele pomięte a w nich dlugie czarne włosy chyba po poprzednim gościu. Jestem alergikiem i cały pobyt miałam problemy. Nie wiem co tam mieszka w materacach ale mąż był pokąsany. Główny salon tez przepełniony bibelotami i książkami spowitymi suto pajęczynami. Znajomi którzy byli z nami do dziś walczą z tym by dojść do zdrowia po pokąsany przez pluskwy. Właścicielka po poinformowaniu o zaistniałej sytuacji stwierdziła że rozmawiać nie może bo źle się czuje po szczepieniu. Po czym wstawia nowe zdjęcia promujące pensjonat. Totalna ignorancja. Na koniec wisienka na niechlubnym torcie,brak możliwości płacenia kartą i żadnego pokwitowania za to że uiściliśmy zapłatę za pobyt. Nie polecam tej miejscówki, chyba że lubisz kurz, pająki i wszedobylską sierść kotów. Właścicielka powinna wystawić baner ALERGIKOM DZIĘKUJEMY

W pokojach widać dużo insektów, gdyż są one nie czyszczone, wilgotne i zatęchłe. Mimo ładnego wystroju, nikt nie dba o porządek. Śmieci czy piach zamieciony pod stoły, mnóstwo kurzu (jestem alergikiem) i nawet lodówki błagają o pomstę. Okropnie.