3/5 Michał S. 11 months ago on Google
Na
wstępie
od
razu
powiem,
że
stolik
powitał
nas
rozpaćkanym
pomidorem.
Tak
że
pierwsze
wrażenie
kiepskie,
sprzątanie
stołów
po
gościach
to
absolutna
podstawa
i
nie
ma
tu
usprawiedliwienia.
Samo
jedzenie
natomiast
przyzwoite.
Na
zdjęciu
pizza
Flamenco,
z
między
innymi
salami
i
papryką,
a
także
pizza
Amore,
z
kurczakiem,
ananasem,
szynką
i
pomidorem.
Ta
pierwsza
lepsza,
choć
żadna
nie
porwała.
Potem
domówiliśmy
jeszcze
pizzę
z
pieczarkami
i
szynką
i
ta
była
najlepsza.
Ciasto
ogólnie
na
plus
i
jest
to
tutaj
mocna
strona,
z
kolei
nad
składnikami
i
ich
doborem
na
pizze
można
by
jeszcze
popracować.
Na
minus
za
to
sosy,
niestety
to
niesmaczne
gotowce.
Czemu
nie
zrobić
swoich,
robota
to
żadna
i
zajmuje
chwilę,
koszty
niewielkie,
a
smak
zupełnie
inny.
Szkoda
że
w
karcie
nie
ma
mocniejszych
alkoholi,
a
jedynie
piwo,
wtedy
zawsze
biesiadowałoby
się
dłużej
i
chętniej.
To
całościowo
przyjemny
lokal,
można
swobodnie
posiedzieć
przy
piwie.
Tutejsza
kuchnia
wybitna
nie
jest,
ale
spokojnie
ze
smakiem
da
się
najeść.
Cenowo
atrakcyjnie,
spora
uczta
wyszła
nas
dość
tanio.
Tylko
warto
jednak
zadbać
o
czystość,
bo
jej
brak
zniechęca.