2/5 Nina S. 4 years ago on Google
Już
po
przyjeździe
czekała
mnie
niemiła
niespodzianka-
okazało
się,
że
o
23
zamykana
jest
brama
i
drzwi
wejściowe,
ewentualnie
właściciel
może
wstać
i
otworzyć.
Spałam
w
wielu
hostelach
w
Lublinie
i
w
żadnym
nie
obowiązywała
godzina
policyjna,
po
prostu
otrzymywałam
klucze.
Pokoje
są
zaniedbane,
w
toalecie
śmierdzi,
firanki
z
dziurami,
porozrywane,
przypadkowe
wymieszanie
stylu
charakterystycznego
dla
czasów
PRL
i
lat
90-tych
z
barokowym
lustrem.
Porządek
pozostawia
wiele
do
życzenia:
parapety,
drzwi
po
prostu
brudne.
Wszystko
to
sprawiło,
że
mimo
opłaconych
3
noclegów,
po
pierwszym
spakowałam
się
i
znalazłam
bardziej
dogodne
miejsce
za
niższe
pieniądze.
Niestety,
hostel
nie
jest
wart
tych
pieniędzy.
Nie
znalazłam
ani
jednej
nieprawdy
w
tym,
co
napisałam-
jeśli
jest,
proszę
wskazać.
Tak,
faktem
jest,
iż
po
wykonaniu
swoich
obowiązków
chciałam
wziąć
prysznic
i
wysuszyć
włosy,
co
tak
bardzo
zakłóciło
ciszę
nocną.
Wynajmując
hostel
nie
chcę
się
czuć
jak
na
kolonii
i
o
22
kłaść
spać.
Przykro
mi,
że
moje
zachowanie
było
aż
tak
bulwersujące.
Kto
by
chciał
wziąć
prysznic
i
wysuszyć
włosy
po
tak
upalnym
dniu?
3 people found this review helpful 👍