1/5 Jagoda R. 2 years ago on Google
Zabieg
podcięcie
wędzidełka
miałam
wykonany
w
klinice
30.12.
2021.
Przeprowadzony
został
bez
wcześniejszego
przygotowania
mięśniowego-
nie
poinformowano
mnie
o
takiej
konieczności.
Jak
wiele
osób
boję
się
zabiegów
w
jamie
ustnej,
poczułam
się
strasznie
w
trakcie
zabiegu
dodatkowo
dlatego,
iż
stałam
się
obiektem
niesmacznych
żartów
personelu
z
mojego
lęku
(
np.
że
nawet
3
latki
są
odważniejsze).
Sytuację
pogorszył
fakt,
że
asystentka
tak
bardzo
„wciągnęła
się”
w
opowiadanie
o
3
latkach,
że
w
czasie
kiedy
Pani
chirurg
cięła
laserem,
nawet
nie
zauważyła,
że
zamiast
zasysać
mi
ślinę
to
zassała
mi
język.
Miałam
wrażenie
jakbym
miała
utopić
się
we
własnej
śline,
bałam
się
ruszyć
by
nie
zepsuć
zabiegu,
podduszalam
się
i
czułam
się
upokorzona
stosunkiem
do
mnie
robiło
mi
się
słabo.
Po
wykonanym
zabiegu
Pani
chirurg
powiedziała,
że
ludzie
decydują
się
na
laser
chociaż
nie
jest
on
najlepszy.
Zaszokowało
mnie
to
i
zadałam
pytanie
czy
w
tak
razie
skoro
i
tak
używała
nożyczek
musiała
używać
tego
lasera,
ja
nie
wyrażałam
żadnych
próśb
do
techniki
zabiegu.
Pani
chirurg
odpowiedziała,
że
ona
„lubi
łączyć
techniki”.
Zaleciła
mi
jako
formę
rehabilitacji
co
3
godziny
masować
rany,
żeby
nie
było
zrostow
cyt.
„tak
jakbym
chciała
je
rozerwać”.
Po
powrocie
do
domu
zaczął
się
horror
z
konsekwencjach
zabiegu
wiec
szukałam
u
nich
pomocy,
na
informację
telefoniczną,
że
nie
mogę
przełykać
śliny
i
boli
mnie
przełyk
recepcjonistka
przekazała
przekazała
soecjalistyczną
poradę
Pani
chirurg,
że
…
„mogę
jeść
lody”.
Obudziłam
się
w
nocy
by
rozmasowac
miejsce
cięcia
wg
wskazówek,
jakie
mi
udzielono
i
podczas
próby
straciłam
przytomność….
Bolało
mnie
bardzo
gardło
więc
pojechałam
do
lekarza,
który
stwierdził
poparzenie
laserem
przełyku.
Zaniepokojona
skonsultowałam
się
też
z
innymi
specjalistami
i
wszyscy
stwierdzili
źle
wykonany
zabieg
laserem.
Dzisiaj
po
konsultacji
z
neurologopedą
już
wiem,
że
najpierw
powinnam
była
zostać
przygotowana
mięśniowo
do
zabiegu
i
mam
zaleconą
rehabilitację
języka
oraz
docelowo
zakupienie
specjalnego
urządzenia
do
uwalniania
mięśniowo-
powięziowego,
gdyż
przez
nieprawidłowo
przeprowadzone
postępowanie
zaczął
się
negatywny
proces
wtórnego
skracania
i
nawet
istnieje
podejrzenie,
że
może
nastąpić
zbliznowacenie.
Wiąże
się
to
wszystko
z
dużymi
kosztami
dodatkowymi,
a
w
dodatku
jest
potwornie
bolesne
i
wymagające
długofalowej
interwencji
terapeutycznej.
Jak
to
możliwe,
że
w
XXIw,
specjalista
wykonujący
zabieg
robi
go
„ot
tak”
i
traktuje
pacjenta
jak
przedmiot,
zamiast
zalecić
odpowiednie
przygotowanie
do
zabiegu,
wybrać
technikę
ze
względu
na
typ
wędzidła
i
obszar
zabiegu
(
a
nie
upodobanie
do
„mieszania”),
a
potem
zalecić
terapię
u
odpowiednich
specjalistów
by
uniknąć
powikłań
???
To
brak
kompetencji
czy
arogancja?
A
może
jedno
i
drugie?
8 people found this review helpful 👍