3/5 Vanalai 1 year ago on Google
Korzystam
z
tej
strefy
saun
od
wielu
lat.
Raczej
w
tygodniu,
rzadziej
w
weekendy.
Zdecydowanie
mniejszy
wybór
niż
u
konkurencji,
ale
ja
znajduję
tutaj
to,
czego
potrzebuję
tj.
wygrzanie
i
hartowanie
ciała.
Gdyby
poprawiono
pewne
aspekty
sprzyjające
relaksowi,
to
bywałabym
częściej
i
dłużej.
2
sauny
suche,
2
sauny
parowe,
1
infrared,
różne
prysznice,
malutki
basen
z
lodowatą
wodą,
2
umywalki
do
kąpieli
stóp,
kilka
leżanek
oraz
leżaki.
Duże
udogodnienie
dla
użytkowników
karty
multisport,
gdyż
można
przedłużyc
pobyt
w
strefie
saun,
a
nie
przy
kasie.
Kiedyś
dałabym
5,
ale
obecnie...
No
cóż
100%
relaksu
tutaj
nie
znajduję,
ponieważ
ludzie
ciągle
zapominają,
że
obowiązuje
tu
strefa
ciszy.
O
ile
wewnątrz
sauny
większość
tę
ciszę
zachowuje,
to
zaraz
po
jej
opuszczeniu
zaczynają
się
żywe
rozmowy,
jeszcze
przy
drzwiach.
Najgorzej,
gdy
ludzie
zbierają
się
na
seanse
saunowe.
Druga
sprawa
niesprzyjająca
relaksowi
to
temperatura
dodatków,
o
czym
poniżej.
Basen
z
masażem
wodnym,
to
2
komory,
gdzie
znajdziesz
wodę
zimną,
a
w
drugiej
lekko
ciepłą.
Z
tą
drugą
bywa
różnie,
wydaje
mi
się,
że
kiedyś
woda
była
cieplejsza,
obecnie
raczej
chłodna,
choć
nadal
cieplejsza
niż
ta
obok.
Leżanki
w
strefie
słonecznej
łąki.
Kiedyś,
kiedy
w
strefie
saun
było
ogromne
akwarium,
leżanki
te
były
ciepłe
i
rzeczywiście
można
było
na
nich
zrelaksować
się.
Obecnie,
9
na
10
wizyt
leżanki
są
zimne
lub
ich
lekka
temperatura
nie
robi
żadnego
wrażenia.
Prysznice
wrażeń
-
są
2,
w
każdym
opcja
tropical
rain
oraz
ice
rain.
Niestety
po
wczorajszej
wizycie
zastanawiam
się,
czy
i
kiedy
przechodziły
jakieś
gruntowne
czyszczenie,
ponieważ
woda
w
opcji
tropical
rain
leci
kiepsko
(zakamienione?),
a
mqm
porównanie
z
takimi
prysznicami
z
innych
obiektów.
Seanse
saunowe,
ogólnie
polecam.
Choć
za
nim
skorzystasz
upewnij
się
kto
będzie
wachlować.
Byłam
na
wielu
seansach
i
jest
ogromna
różnorodność,
jedni
wachlują
mocniej,
inni
słabiej.
Jedni
wprowadzają
luźną
atmosferę,
inni
zdecydowanie
nie.
Muzyka
-
na
niektórych
seansach
Panowie
przesadzają
z
głośnością
i
rodzajem
muzyki.
Z
jednej
strony
rozumiem,
że
dodają
'powera'
swoim
mocnym
seansom,
ALE
obok
w
pozostałych
saunach
TEŻ
są
ludzie.
Na
jednym
seansie
uczestnicy
mogli
wnieść
dla
siebie
kostki
lodu
(do
indywidualnego
użytku,
a
nie
nakładania
na
piec!),
a
już
na
innym
Pani
w
kręconych
włosach
najpierw
opóźniła
seans
robiąc
wykład
na
temat
zakazu
wnoszenia
kostek
lodu
i
braku
szacunku
wobec
osoby
wachlującej,
a
potem
w
wyniku
zdenerwowania
skróciła
seans.
Brak
profesjonalizmu!
Jak
bardzo
cieszyłam
się,
że
tamtego
wieczora
nie
wykupiłam
opaski
pierwszenstwa
wejścia,
a
seansów
u
tej
Pani
unikam,
bo
zwykle
są
słabiutkie.