2/5 Tina M. 3 months ago on Google New
-
Obsługa
zależnie
kto
akurat
jest,
to
jest
albo
bardzo
miła
albo
bardzo
nie
miła.
W
dniu
przyjazdu
powitała
mnie
przemiła
Pani
bardzo
pozytywna.
Natomiast
w
dniu
mojego
wyjazdu
był
akurat
pan,
który
bardzo
brzydko
potraktował
członka
mojej
rodziny,
który
mnie
odbierał
i
akurat
był
z
naszym
psem
i
nie
wiedział,
że
nie
można
ze
zwierzętami
wchodzić.
Ledwo
przekroczył
stopą
próg
i
był
krzyk
o
psa.
Da
się
powiedzieć
milej,
bez
krzyków,
bez
denerwowania
niepotrzebnie
potencjalnego
klienta.
Na
zewnątrz
pogoda
na
minusie,
a
nie
da
się
nawet
usiąść
przy
wejściu
i
poczekać
tylko
skazują
na
zamarznięcie.
Zasady
zasadami
ale
może
odrobinę
człowieka
w
człowieku.
Pan
na
recepcji
warczał,
kiedy
to
pies
był
idealnie
spokojny
o
ironio.
-
Pokoje
klaustrofobiczne,
ale
jeśli
jesteście
na
krótki
czas
i
nie
będziecie
dużo
też
w
nim
spędzać
czasu
to
przeżyć
się
jakoś
da.
Natomiast
ściany
są
z
kartonu...
noce
nieprzespane.
Wystarczy
że
ktoś
chodzi,
rozmawia
po
nocy,
nie
musi
nawet
jakoś
głośno.
Gwarantuje,
że
słychać
WSZYSTKO.
Pan
jak
odśnieżał
po
północy
parking
to
słychać
było
(na
drugim
piętrze)
jakby
łóżko
odśnieżał.
Jako
zmęczony
student
nie
polecam,
jeśli
chce
się
człowiek
wyspać.
Chyba,
że
jest
bardzo
twardy
sen.
Jeden
budzik
budzi
chyba
całe
piętro.
W
łazience
kaloryfera
brak.
Przy
łóżku
powieszona
lampka,
ale
nie
ma
kontaktu
żeby
ją
wpiąć.
W
miarę
czyste
pomieszczenie.
Pechowo
trafili
mi
się
podejrzani,
agresywni
sąsiedzi
pokój
obok.
-
Lokalizacja
to
największy
chyba
plus
tego
miejsca.
Zaraz
obok
przystanku
przy
głównej
ulicy,
nie
ma
problemu
z
dojazdem.
Podsumowując,
nie
wrócę
i
nie
polecam.
1 person found this review helpful 👍