1/5 magdalena r. 1 year ago on Google
Jedna
gwiazdka,
bo
niżej
się
nie
da.
Dramat
!
Obsługa
i
podejście
do
pacjenta
-klienta
karygodne
!
Wczoraj
byłam
z
córka
na
badaniach
odpłatnych
-
na
studia
(miałam
tam
tez
coś
do
załatwienia
wiec
pojechałyśmy
razem
),
w
poradni
medycyny
pracy,
była
umówiona
na
godz
8
gdyż
miała
mieć
pobrana
krew,
stawiamy
sie
punktualnie
na
8
w
recepcji
a
Pani
tam
obsługująca
na
samo
Dzień
dobry
z
„ryjem
„
-
„proszę
czekać
na
korytarzu
„
wyszłyśmy,
po
chwili
mogłyśmy
juz
wejść
rejestruje
ja
owa
Pani
z
nosem
na
kwintę
,
mówię
ze
córka
ma
badania
krwi
ważne
czy
nie
można
z
nich
skorzystać?
I
tu
ku
mojemu
zdziwieniu
dało
sie
(pomyślałam
ze
nie
jest
zle
może
zle
ja
odebrałam
)zleca
badanie
ekg,
badanie
poszło
szybko
i
sprawnie
.
Wracamy
do
ów
Pani,
kobieta
informuje
nas,
ze
badanie
okulisty
dopiero
o
11,Ok
córka
wiedziała
o
tym
umawiając
sie
tel
.
Wracamy
na
11
znowu
idziemy
do
szanownej
Pani,
dostajemy
skierowanie
i
zostaje
przeprowadzone
sprawnie
i
szybko
badanie
okulistyczne
.
Wracamy
do
Pani
spowrotem
i
dostajemy
inf
ze
teraz
tylko
lekarz
i
ze
najlepiej
spokojnie
przyjść
na
14:00
(
dodam
ze
Pani
cały
czas
była
osowiała
i
burcząca
pod
nosem
).
Wróciłyśmy
na
umówiona
godz.
w
poczekalni
Ok
15
os
.
Wiec
wchodzę
by
zapytać
jaka
kolejka
obowiązuje
skoro
jesteśmy
od
8.00
i
przyszłyśmy
o
ustalonej
porze
.
Na
co
Pani
odąsana
siedzi
z
nogami
wyciągniętymi
na
blacie
i
gada
przez
prywatny
tel.
Olała
fakt
ze
weszłam
a
nawet
patrzyła
wzrokiem
zabójcy
-
wyszłam
usiadłam
na
korytarzu
i
zastanawiałam
się
co
się
dzieje
i
gdzie
jestem
?!
Jedna
z
oczekujących
kobiet
w
czerwonej
kurtce
weszła
do
Pani
która
„pracuje
za
karę”,
coś
tam
jej
powiedziała,
ale
wróciła
na
korytarz.
Nic,
czekałyśmy
dalej.
Po
kolei
wchodziły
osoby
z
poczekalni,
aż
w
końcu
pojawił
się
Pan
z
róża
w
ręku,
czekał
u
Pani
odąsanej.
Do
lekarza
weszła
kobieta
w
czerwonej
kurtce
która
jak
sie
okazało,
jest
tam
juz
drugi
dzień
z
rzędu
i
siedzi
czeka
na
przyjęcie
z
umówionej
wizyty
a
do
domu,
ma
godz
drogi.
(Zreszta
tak
jak
my
)
zaraz
za
nią
wszedł
Pan
z
róża,
poza
kolejnością
.
W
poczekalni
dalej
czekało
z
5
os
.
Duzo
mi
nie
trzeba
było,
weszłam
do
naburmuszonej
baby
i
pytam
kiedy
zostanie
przyjęta
córka
?
I
słyszę
ze
Pani
doktor
przyjmuje
według
kolejności
w
komputerze.
Wiec
ja
na
to
ze
to
ciekawe
bo
jesteśmy
w
przychodni
od
8
czyli
od
otwarcia
a
jest
juz
godz
15
i
dalej
czekamy
i
ze
powinnismy
być
już
dawno
przyjęte
.
Usłyszałam
ze,
ja
nie
jestem
pacjentka
tylko
moja
córka
.
Czyli
co
?
To
znaczy
ze
młodych
można
kiwać,
kazać
im
czekać?
Ok
ale
ile
?
7
h
?!
A
poza
tym
jakim
prawem
Pan
z
róża
został
przyjety
pomiędzy
pacjentami
?!
Usłyszałam
ze
Pan
był
z
wczoraj
.
Wiec
pytam,
a
Pani
przed
nim
nie
?!
Ona
mogła
dzis
tez
czekać
?
Nagle
ton
rozmowy
Pani
sie
zmienił
.
Ciekawa
byłam
jakie
podejście
do
córki
bedzie
miała
lekarka
po
tym
wszystkim…
Wizyta
trwała
7,5h
To
jakaś
szopka
!
1 person found this review helpful 👍