1/5 Aneta P. 7 years ago on Google
(Translated
by
Google)
A
very
sad
thing.
I
have
not
yet
started
treatment
for
Lyme
disease
in
the
clinic,
but
I
have
encountered
some
unpleasantness
from
the
facility.
In
January
I
went
to
MORA
for
examinations
and
it
turned
out
that
I
have
Lyme
disease.
The
nearest
date
of
the
medical
visit
-
March
29.
The
receptionist
said
you
could
call
earlier
and
maybe
a
deadline
would
be
slowed
down.
I
called
twice
...
to
no
avail.
I
have
to
wait
3
months
for
the
visit.
The
day
before
the
appointment
(i.e.
today)
they
called
me
to
confirm
the
appointment.
The
nature
of
my
profession
does
not
allow
to
answer
the
phone
during
working
hours.
Immediately
after
work,
I
saw
missed
calls
and
text
messages
that
they
were
asking
for
confirmation
by
17:00.
I
quickly
wrote
a
short
confirmation
message
and
sent
it
at
exactly
17.17.
In
3
minutes
I
got
a
call
that
my
deadline
had
expired
because
I
did
not
give
confirmation
information
until
17.00.
The
lady
on
the
other
side
of
the
phone
did
not
care
that
I
could
not
answer
the
phone
at
work
and
the
nearest
date
is
June
21.
Nobody
has
informed
me
about
this
procedure
before.
If
I
knew
-
I
would
call
before
work
and
my
visit
would
not
be
lost.
Unfortunately,
I
have
to
wait
until
June.
I
believe
that
it
should
be
possible
to
confirm
/
cancel
your
visit
in
the
evening.
In
June
I
will
know
...
it's
a
pity
that
this
is
how
it
happens
...
This
is
a
private
clinic,
and
unfortunately
the
patient's
welfare
is
not
a
priority.
I
wonder
what
it
is?
Regards.
(Original)
Bardzo
przykra
sprawa.
Jeszcze
nie
zaczęłam
leczenia
boreliozy
w
klinice,
a
już
zetknęłam
się
z
pewnymi
nieprzyjemnościami
ze
strony
placówki.
W
styczniu
poszłam
na
badania
aparatem
MORA
i
wyszło,
że
mam
boreliozę.
Najbliższy
termin
wizyty
lekarskiej
-
29
marca.
Pani
recepcjonistka
powiedziała,
że
można
dzwonić
wcześniej
i
może
zwolni
się
jakiś
termin.
Dzwoniłam
dwa
razy...
bezskutecznie.
Pozostało
mi
czekanie
3
miesiące
na
wizytę.
Dzień
przed
umówioną
wizytą
(czyli
dziś)
dzwonili
do
mnie,
aby
potwierdzić
umówiony
termin.
Charakter
mojego
zawodu
nie
pozwala
na
odbieranie
telefonu
w
godzinach
pracy.
Zaraz
po
pracy
zobaczyłam
nieodebrane
połączenia
i
sms,
że
do
godziny
17.00
proszą
o
potwierdzenie
wizyty.
Szybko
napisałam
krótką
wiadomość
potwierdzającą
i
wysłałam
dokładnie
o
17.17.
Za
3
minuty
dostałam
telefon,
że
termin
mi
przepadł,
bo
nie
dałam
informacji
potwierdzającej
do
17.00.
Panią
po
drugiej
stronie
słuchawki
nie
obchodziło
to,
że
nie
mogłam
w
pracy
odebrać
telefonu
i
najbliższy
termin
jest
21
czerwca.
Nikt
mnie
wcześniej
nie
poinformował
o
takiej
procedurze.
Gdybym
wiedziała
-
zadzwoniłabym
przed
pracą
i
wizyta
by
mi
nie
przepadła.
Niestety
muszę
czekać
do
czerwca.
Uważam,
że
powinna
być
możliwość
potwierdzenia/odwołania
wizyty
w
godzinach
wieczornych.
W
czerwcu
już
będę
wiedzieć...
szkoda,
że
tak
to
się
odbywa...
Jest
to
prywatna
klinika,
a
niestety
dobro
pacjenta
nie
jest
priorytetem.
Ciekawe,
co
nim
jest?
Pozdrawiam.
16 people found this review helpful 👍