1/5 Liv W. 3 years ago on Google
Paranoja
co
się
dzieje
teraz
w
przychodni,
rozumiem
że
jest
koronawirus,
jednak
nie
mogę
pojąć
jak
lekarze
boją
się
zwykłych
pacjentów.
W
innych
przychodniach
pacjent
zapisuje
się
na
konkretną
godzinę,
wiadomo
żeby
uniknąć
tłumów
na
korytarzu
i
zostaje
normalnie
jak
cywilizowany
człowiek
zbadany,
a
w
vitalu
kompletnie
nie
wpuszczają
ludzi
do
przychodni.
Pielęgniarki
traktują
pacjentów
jak
chodzącą
zarazę,
drzwi
są
stale
zamknięte,
z
łaską
otwierają
okno
żeby
dowiedzieć
się
po
co
ktoś
przyszedł.
Nie
wiem
czy
lekarze
i
pielęgniarki
zdają
sobie
sprawę,
że
ludzie
bez
potrzeby
do
przychodni
nie
przychodzą,
nie
przychodzą
w
ramach
rozrywki
bo
nie
mają
co
robić.
Do
przychodni
przychodzi
się
gdy
człowiek
źle
się
czuje
jednak
nie
na
tyle
by
zajmować
miejsce
na
szpitalnych
sorach.
Pamiętam
jak
chciałam
zapisać
się
do
pediatry
z
malutkim
dzieckiem
ponieważ
wyskoczyła
jakaś
wysypka
to
oczywiście
panie
w
rejestracji
zaproponowały
mi
tele
wizytę,
no
kpina
totalna,
jak
można
leczyć
wysypkę
przez
telefon.
Bez
wykłócania
się
niestety
nie
da
się
dogadać
ani
z
lekarzami
ani
z
pielęgniarkami.
Gdzie
w
takim
razie
mamy
się
udać
kiedy
źle
się
czujemy?
Lekarze
w
szpitalach
(do
których
musimy
jeździć
ponieważ
w
przychodni
odmawiają
nam
pomocy)
owszem
badają
nas,
jednak
następnie
mówią
by
udać
się
na
wizytę
kontrolną
do
przychodni
rodzinnej,
a
tam
co?
Oczywiście
tele
wizyta.
Lekarze
i
pielęgniarki
zrobili
sobie
z
pandemii
wymówkę
by
nic
nie
robić,
nie
leczyć
pacjentów
a
pieniądze
dalej
brać.
Lenistwo
i
wygoda,
nic
więcej.
To
za
co
my
płacimy
składki
skoro
lekarze
nie
chcą
nas
przyjmować?
Prywatnie
nie
ma
żadnego
problemu,
wtedy
nikt
nie
boi
się
koronawirusa,
ale
na
nfz
dostanie
się
do
lekarza
graniczy
z
cudem
bo
wtedy
nagle
istnieje
ryzyko
zarażenia
się.
No
bo
to
przecież
oczywiste
że
koronawirus
nie
dotyka
lekarzy
którzy
leczą
prywatnie
za
duże
pieniądze,
a
zarazić
się
mogą
tylko
Ci
którzy
pracują
w
państwowych
placówkach.
Z
ręką
na
sercu
nie
wiem
za
co
ludzie
dziękują
służbie
zdrowia
(nie
mówię
oczywiście
o
wszystkich,
tylko
o
tych
lekarzach
i
pielęgniarkach
w
przychodniach
którzy
z
koronawirusa
zrobili
sobie
wymówkę
by
pacjenta
nawet
na
oczy
nie
widzieć),
twierdząc
że
poświęcającą
się
w
dobie
epidemii,
że
narażają
życia
dla
chorych
potrzebujących
obuwateli.
Bzdura!
Większych
leni
dawno
nie
spotkałam.
Większe
zasługi
należą
się
chociażby
strażakom,
którzy
nie
patrząc
na
koronawirusa
jeżdżą
gasić
pożary
czy
ratują
ludziom
przy
podtopieniach
w
każde
miejsce,
lecz
im
już
się
tak
nie
dziękuje.
Skarga
na
pewno
zostanie
złożona
na
tę
przychodnię
bo
to
przechodzi
ludzkie
pojęcie
jak
w
tak
nieludzi
sposób
traktowani
są
pacjenci.
Przypomnienie
dla
szanownych
lekarzy
i
pielęgniarek
-
na
świecie
są
też
inne
choroby
a
nie
tylko
koronawirus,
mam
wrażenie
że
wszyscy
o
tym
zapominają.
7 people found this review helpful 👍