Nova wydaje się być pizzerią z wyraźnymi aspiracjami i dobrze! Dlaczego wiec 4 gwiazdki? Po kolei - po pierwsze pies nie był miłe widziany w środku lokalu (choć było pusto), usiedliśmy wiec na zewnątrz na ładnie urządzonym tarasie, niestety w bliskim sąsiedztwie bardzo ruchliwej ulicy. Kolejny drobiazg, ale jest to standard w każdym dużym mieście - gdy przychodzisz z 4-nogiem, proponowana jest mu miska z wodą…tu nic z tych rzeczy. To tyle w temacie piesków - po prostu warto przemyśleć swoje podejście do zwierząt i nadążyć za światowymi trendami. Karta menu wygląda ok - na plus sporo rodzajów pizzy w wersji vege oraz menu dla dzieci. Napoje: zamówiłem prosecco z beczki i było bardzo dobre, podane ciekawie z dużym kawałkiem waty cukrowej on top. Miły dodatek i nieplanowany powrót do smaków dzieciństwa😜 Również miłym akcentem były dwa rodzaje craftowego piwa (browar amber) z kega - na minus zaliczam brak dedykowanego szkła (kufel Warka🥵). Dla przykładu w krajach z wyższą kulturą picia piwa - np. w Czechach nie do pomyślenia jest podanie np. Budweisera w kuflu od Pilznera. W Polsce natomiast jest to wciąż sprawa dla dużej części restauratorów nieistotna i niezauważana. Szkoda, bo dbałość również o takie detale mówi najwiecej o restauracji. Ale przejdźmy do najważniejszego! Zamówiliśmy sałatkę z krewetkami i serem halloumi, która była bardzo dobra. Poza tym raviolini di sepia - również smaczne. Niestety na pizzę musieliśmy czekać ok 60min mimo niewielkiego obłożenia stolików…Samą pizzę oceniam na 4 - nie była niesmaczna, ale też daleko mi do nazwania jej bardzo dobrą, czy rewelacyjną. Dosyć mokra przez co jedzenie jej rękami było utrudnione, ciasto wydało się też mało słone. Całość w smaku dosyć nijaka. Nie była to zła pizza, ale też nie taka, na którą chciałbym wrócić…Sumując mimo kilku uwag (mam nadzieje, że konstruktywnych) restauracje oceniam pozytywnie, życzę dalszego rozwoju i sukcesów! Na uwagę zasługuje przemyślany wystrój i miła obsługa.

Aktualnie serwowanej pizzy Pera ( z gruszką ) do tej z przed, powiedzmy roku, nawet nie da się porównać. Kiedyś ciasto , mimo że cienkie zachowywało kształt, było sprężyste, delikatnie chrupiące, dzisiaj to wiszący flak niczym rozmoczony karton. Kiedyś szynka faktycznie parmeńska ( lub tego typu ), delikatnie ciągnąca się, aromatyczna, z posmakiem wędzenia, cieniutka. Dzisiaj ciężko wyczuć nawet co to było, jakaś wędlina po prostu, która koło parmeńskiej nawet nie leżała. Kiedyś dawało się wyczuć aromat ostrego sera pleśniowego, który przyjemnie kontrastował ze słodyczą gruszki. Dzisiaj tak naprawdę jedynym wyczuwalnym smakiem był smak sosu pomidorowego, w którym cała pizza była utopiona. Szkoda, naprawdę wielka szkoda, bo pizza była świetna, a zjechała do poziomu zaledwie jadalnej.

Edit. Druga wizyta w tej restauracji to kompletna porażka. Zostaliśmy totalnie zlekceważeni przez obsługę. Przez 25 min nikt nie podszedł nawet z menu. Panie kelnerki traktowały nas jak powietrze. Przez krótką chwilę mieliśmy zamiar podejść i prosić o obsługę, ale w zachowanie kelnerek nas zdegustowało do tego stopnia, że wyszliśmy i poszliśmy do innej restauracji. Szkoda, bo tydzień temu było zupełnie inaczej. Jednak po tej wizycie nie zamierzamy tam wracać. Świetny lokal. Szukałyśmy z mamą lokalu, w którym mogłybyśmy zjeść dobry obiad. Nie zawiodłyśmy się :) Oprócz pizzy czy makaronów, można zamówić placki ziemniaczane czy smażonego pstrąga. Bardzo podobało mi się zastępowanie małej przystawki na początek. Jedzenie jest wspaniałe i bardzo ładnie podane :) Porcje są duże i naprawdę można się najeść. Za tydzień wpadamy na kaczkę i grzane winko ;)

Dobra restauracja z połączeniem kuchni włoskiej i polskiej. Byłam już w niej kilka razu między innymi na panieńskim, a ostatnio z rodziną na obiedzie. Zamówiliśmy carbonarę i dwie pizze, spinate di bufala oraz pancette rosmarino, a do tego klasyczną lemoniadę. Wszystko jak zwykle było smaczne, składniki o dobrej jakości, jeśli ktoś lubi intensywne smaki to polecam pizze pancette rosmarino (jest dość wyrazista i bardziej słona niż spinate di bufala). Obsługa przyjazna, a ceny adekwatne do jakości.

The food itself was quite decent but the order got mixed up and had to wait for a new pizza to be made. The waitress didn't seem apologetic going as far as trying to convince us to accept it regardless, which at least to me suggests management will later cut it out of her pay. Which is why I was still surprised to pay full price for all meals and drinks.

Bardzo dobra restauracja z ciekawym menu i miłą obsługą. Świetne miejsce na spotkanie ze znajomymi, czy wyjście na posiłek z rodziną. Cieszę się bardzo że takie miejsca są w Otwocku!

Bardzo dziękuję za doskonale przyrządzony stek i za pomocna i profesjonalna obsługę na najwyższym poziomie. Udostępniona została karta alergenów zawartych w posiłku jest to niezwykle ważne dla wrażliwych osób. Z czystym sumieniem mogę polecić tą restauracje i pozdrawiam cały zespół.

Pierwszy raz tu jadlem. Obsluga przemila, miejsce ma klimat. Jednak nie polecam lunchu. Drugie danie w całosci wyrzucone - stare ziemniaki, wszystko przesolone, kotlet schabowy skladal sie 90% ze spalonej panierki i nie dalo sie go ukroic. Wiem, ze 30 zl to bardzo malo, ale to wolalbym dostac 2 mlode ziemniaczki i mini kotleta (ale dobrego) niz cos takiego. Zjadłem jedynie niezbyt dobrą zupe ogorkową, po ktorej boli mnie teraz brzuch.

Po 20 min oczekiwania obsługa nie podeszła żeby przyjąć zamówienie. Wyszliśmy i pojechaliśmy do konkurencji.

Very nice service, the terrace is cute too. We ordered pastas, and the portions were big enough for a man, and more than enough for a woman (for some can be even too big). Pastas were tasty :)

Everytime I eat here I am surprised by how good the food tastes and how well it is presented.

Super pizza

Jedzenie dobre. Niestety musieliśmy na nie czekać ponad godzinę.

Fajna atmosfera, bardzo miła obsługa i pyszne jedzenie. Burger z szarpaną kaczką palce lizać.

W restauracji były trzy osoby kończące posiłek i ja. Zamówienie zrealizowano po 40 minutach-frytki, dwuskładnikowa sałatka i połówka grilowanej piersi. Poprosiłam o zmianę ogórka (mizerii), w zamian zaproponowano mix surówek, a otrzymałam gorzkiego ogórka z jednym plastrem rzodkiewki i kilkoma listkami sałaty z gotowej mieszanki. Grillowana pierś kurczaka ociekała tłuszczem, całkiem smaczna ale skąd ten tłuszcz? Frytki smaczne (z mrożonki). To moja druga wizyta w tym lokalu, poprawiło się o tyle że dało się zjeść. Poprzednim razem kucharz testował płynne Tiramisu, które nie było zjadliwe, a i tak zarządali zapłaty.

Everything was great, especially food. I had a pizza and pumpkin soup, the greatest pumpkin soup I ever had.